poniedziałek, 11 listopada 2013

Rozdział 1



                                           Rozdział 1

~Narrator~
Violetta siedziała w samolocie i patrzyła za okno. Właśnie wraz z tatą wracała do Buenos Aires z wakacji w Brazylii .Cieszyła się z powrotu do Studio i spotkania z przyjaciółmi. Jednak najbardziej nie mogła się doczekać spotkania z Leonem. Co prawda rozstali się przed zakończeniem roku, ale chłopak obiecał jej, że zaraz po wakacjach porozmawiają i może do siebie wrócą. Gdy Violetta była już w domu przywitała się z Olgą i Ramallo i natychmiast pobiegła do swojego pokoju. Napisała SMS-a do Leona:
_Hej. Jestem już w B.A. Możemy się spotkać?
                                                      Viola ;*_
_Ok. Za pół godziny w parku
\                                L._
Violetta przebrała się, zrobiła delikatny makijaż, a włosy spięła w kucyka.
W parku była dziesięć minut przed czasem. Siedziała na ławce i myślała o Leonie. Nagle usłyszała znajomy głos. Wstała, podbiegła do Leona i rzuciła mu się na szyję.
-Tęskniłam za tobą – Viola uśmiechnęła się.
-Tak – mruknął Leon pod nosem – Siadaj, musimy pogadać.
Usiedli na ławce.
-Co mi chciałeś powiedzieć – dopytywała dziewczyna.
-Przemyślałem to i… nie możemy do siebie wrócić.
-Dlaczego? – Violetta miała łzy w oczach.
-Ymmm… jakby ci to powiedzieć… uczucie z mojej strony już dawno wygasło…
Dziewczyna odbiegła z płaczem. Doszła do domu i od razu zamknęła się w swoim pokoju. Otworzyła pamiętnik i zaczęła pisać:
Dzisiaj spotkałam się z Leonem. Myślałam, że do siebie wrócimy i znów będziemy szczęśliwi…Ale chyba szczęście nie jest mi pisane…On twierdzi, że nie możemy być razem i, że już dawno przestał mnie kochać… Dawno czyli kiedy???
Violetta odłożyła zeszyt i zaczęła rozmyślać o Leonie. Zadawała sobie jedno pytanie ; Dlaczego? Dlaczego on ją zostawił? Przecież ona tak go kochała. A może tylko tak jej się wydawało…

~Leon~
Wiem, że Violetta przeze mnie cierpi, ale co miałem zrobić.
Wrócić do niej i udawać, że wszystko jest jak dawniej?
Ale nic nie jest jak dawniej! Ja nie kocham Violetty, kocham Lare.
Tak, Lare. Jest mechanikiem na motocrossie i przy okazji moją dziewczyną. Oczywiście Viola o tym nie wie, bo nie dała mi dojśc do słowa… No cóż, muszę z nią jutro porozmawiać. Zależy mi na niej i nie chcę żeby płakała.

----------------------------------------------------------------------------------------------
No więc jest pierwszy rozdział ;P Pewnie i tak nikt nie będzie tego czytał, ale cóż... Wiem, że jest strasznie krótki, następne postARAM si e pisac dłuższe.


3 komentarze:

  1. Hejooo <33
    wpadłam i do Ciebie ;***
    fajnie, że będziesz pisać o Dielettcie <3
    co do rozdziału - świetny <333
    Leon jak ty tak mogłeś ?
    ona chce z Tobą być, a ty ją odrzucasz ?
    oj nie ładnie
    ale jest Leonara *.*
    idę czytać next ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Już pierwszy rozdział mi się podoba *-* Szkoda, że zakończyłaś tą historię :C

    OdpowiedzUsuń