Rozdział 3
~Violetta~
- GADAJ!
- GADAJ!
-
No dobra…- zamyśliłam się - …Diego… - powiedziałam cicho.
~Francesca~
Violce
podoba się Diego ?! Tego się nie spodziewałam!!! Mówiła to tak cicho, żebyśmy
nie usłyszały, ale oczywiście coś takiego nie mogło umknąć naszej uwadze.
-
Diego ?! – wykrzyknęłyśmy równocześnie z Camilą.
-
Tak, Diego! No co się tak patrzycie?
-
Nie, nic. W sumie to jest całkiem przystojny. – odparłam
-
No właśnie. A wracając do Diego, to był tu chwilę przed wami – powiedziała
Viola, a my popatrzyłyśmy na nią zdziwione.
-
Tutaj? Po co?
-
Zostawiłam w Studio pamiętnik, a on go znalazł i mi przyniósł. – wyjaśniła.
Jak
Violetta skończyła opowiadać o Diego, przyszła kolej na mnie. Oczywiście
powiedziałam dziewczynom o Marco i wakacjach we Włoszech. Gdy znudziło nam się
gadanie poszłyśmy spać.
~RANO~
~Violetta~
Wstałyśmy
z dziewczynami dość późno, ale i tak był weekend więc mogłyśmy spać ile nam się
chciało. Jednak postanowiłyśmy już wstać. Ubrałyśmy się i zeszłyśmy na dół.
Olga przygotowywała właśnie śniadanie, ona też chyba trochę zaspała. Zjadłyśmy
zrobione przez Olgę naleśniki, pogadałyśmy jeszcze chwilę i dziewczyny musiały
się zbierać do domów. Wzięłam do reki mój pamiętnik i zaczęłam pisać :
Dzisiaj z
Fran i Cami urządziłyśmy sobie nocowanie. Powiedziałam im, że podoba im się
Diego. Chyba nie były bardzo zadowolone z tego powodu. Ale cóż… Serce nie
sługa, jak to się mówi.
A co do
Leona… Dalej coś do niego czuję, ale co z tego skoro i tak z nim nie będę..
~NASTĘPNEGO
DNIA W STUDIO~
~Narrator~
-
Nie wierzę, że Violce podoba się Diego – powtórzyła po raz kolejny Francesco.
Siedziały właśnie z Camilą w sali tanecznej i czekały na rozpoczęcie zajęć.
-
To uwierz, czemu Viola miałaby kłamać – odparła Cami.
-
Nie mówię, że kłamała, ale oni po prostu tak strasznie do siebie nie pasują.
-
Przeciwieństwa się przyciągają.
Przyjaciółki
nie miały pojęcia, że ktoś przysłuchiwał się całej tej rozmowie.
~Diego~
Hmmm…
dowiedziałem się właśnie bardzo ciekawej rzeczy. A mianowicie usłyszałem ja.k
Francesca mówiła, że podobam się Violetcie. Super! Plan idzie lepiej niż
myślałem. Ale z drugiej strony… Ona jest taka śliczna i w dodatku ja też jej
się podobam, z tego mogłoby coś być. Nie! Co ja gadam?! Ja mam ją zniszczyć.
Ale czy potrafię? Na pewno, przecież nigdy nie miałem problemów z uprzykrzaniem
ludziom życia. Muszę koniecznie z nią pogadać.
~Violetta~
Zaraz
zaczynają się zajęcia z Angie. Gdy wszyscy zebrali się w sali dowiedzieliśmy
się, że będziemy musieli w parach przygotować dowolną piosenkę. Pary miały być
losowane na następnych zajęciach. Lekcja skończyła się wcześniej niż zwykle bo
nowi uczniowie mieli mieć przesłuchania. Oczywiście Fran i Cami od razu
zaciągnęły mnie do sali, w której Diego miał przesłuchania ze śpiewu. Muszę
przyznać – głos ma świetny. Gdy Diego mnie zobaczył odwrócił się w moją stronę
i zaczął śpiewać dla mnie. Byłam taka szczęśliwa, nie mogłam oderwać od niego
wzroku. Ja chyba naprawdę się zakochałam. Moje przyjaciółki tylko przyglądały
się nam z zaciekawieniem.
~Diego~
Trwa
przesłuchanie ze śpiewu. Miałem zaśpiewać moją piosenkę, czyli Yo Soy Asi.
Gdy
tak śpiewałem, w drzwiach zobaczyłem Violettę. Nie wiem dlaczego obróciłem się
i zacząłem śpiewać dla niej. Od razu przestałem się stresować. Zapomniałem o
Bożym świecie, patrzyłem tylko w te jej pięknie oczy. Jezu, ja chyba na serio
się zakochałem. Jak tylko skończyło się przesłuchanie, wyszedłem z sali i
dogoniłem Violettę
-
Zaczekaj chwilę! Możemy pogadać?
-
Tak, jasne. O co chodzi?
-
Słyszałem jak Francesca mówiła, że ci się podobam. To prawda?
-
Eeee… - dziewczyna spuściła wzrok. Zaraz jednak otrząsnęła się i spojrzała na
chłopaka. – Co? Nie! Oczywiście, że to
nieprawda. Nie wiem co Fran wymyśliła, ale muszę to z nią wyjaśnić. Wcale mi
się nie podobasz! Nie znam cię! W sumie to nawet cię nie lubię! – Odwróciła się
na pięcie i odeszła.
Zrobiło
mi się trochę przykro, chociaż Viola nie wyglądała na przekonaną jak to mówiła.
Nic dziwnego, przecież nie powiedziałaby mu tak po prostu, że się jej podoba.
~Violetta~
Tak
okłamałam Diego. Jest mi z tym zle, ale co miałam zrobić? Nie powiedziałabym mu
„Tak podobasz mi się, jestem w tobie zakochana”. Może tak byłoby łatwiej, ale
ja nie mam na tyle odwagi. Mam nadzieję, że Diego dostanie się do Studio. Musi
się dostać, przecież poszło mu wspaniale! Jutro będą wyniki, nie mogę się
doczekać.
No
i jest 3 rozdział. Sorki, że tak długo, ale wiecie… SZKOŁA!!!!
Wiem,
że na razie nic ciekawego się nie dzieje ale może to lepiej. Będzie więcej
rozdziałów. Tak to bym napisała wszystko w 10 rozdziałach a potem co ?????
Pliss
komentujcie (chociaż i tak nikt tego nie czyta)
supcio <333
OdpowiedzUsuńja przecież czytam, więc mi tu nie gadaj, że nikt nie czyta! ;*
oj Fran, mogłabyś być bardziej dyskretna :D
Dieguś zrezygnuj z planu i to już!
przesłuchanko *.*
czekam na next ;***
Francesca, może megafon weź !
OdpowiedzUsuń