Nareszcie podjęłam decyzję... Myślałam i myślałam, ale w końcu stwierdziłam, że i tak nigdy nie zadowolę wszystkich...
Ale przejdźmy do sedna... Będzie DIEGO I LARA.
Być może nie wszyscy będą z tego powodu szczęśliwi, ale zdania na pewno nie zmienię. Ja pisać o Dieletcie po prostu nie potrafię.
Jeśli ktoś lubi moje opowiadania, to będzie czytać, jeśli nie - trudno. Nikt Was nie zmusza... Ale proszę, żebyście chociaż zobaczyli, jak się nie spodoba jakoś to przeżyję.
To opowiadanie na pewno będzie lepsze, niż gdybym miała pisać o Dieletcie. Więc Wasz wybór...
I jeszcze jedno... Chciałam podziękować Wam za ponad 1600 wyświetleń i 30 komentarzy ( może dla niektórych wydaje się to mało, jednak dla mnie to naprawdę wiele i bardzo to doceniam)
Znowu dostałam nominację, z czego bardzo sie cieszę... Tym razem nominowała mnie Nikita Zzz. Oto pytania od niej:
1. Jakie cechy najbardziej cenisz? Trudne pytanie... Na pewno szczerość i... i więcej nie wiem... 2. Co sprawia, że się uśmiechasz? Czytanie "Felixa, Neta i Niki" i słuchanie muzyki (chociaż od tego drugiego równie często płaczę) 3. Twój ulubiony film? Deja vu, Hobbit, Podróź na Tajemniczą Wyspę, James Bond 4. Ulubiona książka? "Felix, Net i Nika" (wszystkie części), The Tiger Rising 5. Ulubione danie? Hmmmm... Spaghetti, pizza, kakao (wiem, że to nie jest danie) 6. Dlaczego piszesz bloga? Chciałam zobaczyć jak to jest... 7. Fedeletta czy Leonetta? Dlaczego? Zdecydowanie Fedeletta. Dlaczego? Strasznie denerwuje mnie Leonetta, bo jest taką "parą idealną", nie lubię jak bohaterowie ją tacy idealni. Poza tym nie cierpię ani Leona ani Violetty, więc trudno żebym lubiła Leonnettę. 8. Ulubiona rola męska lub żeńska w Violettcie? Chodzi o postać czy o aktora??? Jeśli o postać to Federico i Lara, a jeśli o aktorów to Diego, Ruggero, Valeria i Lucia <33 9. Masz rodzeństwo? Taak 10. Twoje hobby? Taniec i rysowanie... 11. Ulubiony sport? Taniec zalicza się do sportów??? Jeśli nie to siatkówka...
Jak ktoś nie wie: Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował. Nominowała mnie Aleksandra Dominguez
No więc tak:
1. Jak masz na imię ?
Nie powiem...
2. Czym się interesujesz ?
Różnymi rzeczami ( czasem baaardzo dziwnymi xD )
3. Co lubisz robić w wolnym czasie ?
Tańczyć, rysować, słuchać muzyki i czytać książki( ale tylko te ciekawe :p )
4. Jak ma na imię twoja najlepsza przyjaciółka?
Nie podam imion, bo by miały potem do mnie pretensje.
5. Masz jeszcze inne blogi poza tym ?
Teoretycznie tak...
6. Co skłoniło cię do założenia bloga ?
Tyle osób ma blogi, więc ja też chciałam spróbować ;p
7. Ulubiony kolor ? Niebieski
8. Umiesz grać na jakimś instrumencie ?
Na pianinie, ale słabo
9. Czytasz mojego bloga?
Oczywiście, nawet dwa :D
10. Twoja ulubiona piosenka z "Violetty" ?
Nie mam jednej ulubionej, ale lubie np. "Cuando me voy" , "Tu foto de verano" , "Esto no puede terminar", "Algo se enciende". "Tu eres mi cancion" zalicza się do piosenek z Violetty?
Pytania ode mnie ( hmmm... i tu się zaczyna problem, nie mam pomysłów)
1. Co lubisz robić?
2. Ulubiona gwiazda ?( nie taka na niebie... chociaż taka też może być...)
3. Ulubiona piosenka?
4. Ulubione jedzenie?
5. Jakie filmy lubisz? ( nie chodzi o konkretny film, tylko o gatunki filmowe)
6. Twój ulubiony przedmiot szkolny?
7. Ulubiona książka?
8. Najlepsza (wg Ciebie) postać z "Violetty")
9. Ulubiona bajka z dzieciństwa?
10. Czytasz mojego bloga? (pewnie nie...)
11. Wolisz Larę czy Violettę?
Tak, wiem, że prawie wszystkie pytania zaczynają się od "ulubiona" ale nie miałam pomysłów...
********
Teraz ta informacja... Zastanawiam się czy nie zacząć pisać od nowa... Są dwi opcje : Mogłabym zacząć to opowiadanie od początku, ale nie wiem czy potrafię jeszcze pisać o Dieletcie... Albo usuwam tego bloga i zakładam nowego, z innymi parami( najprawdopodobniej Diego z Larą i ktoś jeszcze, może Leonesca?)
To jak lepiej? Pisac tutaj czy na nowym blogu?...
No więc... zawieszam bloga. Chociaż nie wiem czy w ogóle kogoś to obchodzi... Dlaczego? Nie mam weny, czasu, ochoty ani niczego innego, nie wspominając już o moim braku talentu :c to po pierwsze Po drugie: zauważyłam, że nie potrafię pisać o ludziach, których nienawidzę, a kimś takim jest właśnie Violetta. A po trzecie tak szczerze to według mnie ta historia jest kiepska ( wręcz beznadziejna) więc nie ma sensu jej kontynuowac. Może kiedyś wrócę i zacznę to opowiadanie od nowa? Ps. teraz zapraszam wszystkich tutaj:pasion-suenos-amistad.blogspot.com
Rozdziału nie ma i na razie nie będzie :c
Ale przyszłam życzyć Wam wesołych świąt :P
Duuuuuuużoo zdrowia, uśmiechu, szczęśliwego Nowego Roku i ogólnie wszystkigo naj ;**
I macie tu linka. Taka tam świąteczna pioseneczka xD Lucia <3333 http://m.youtube.com/watch?v=-9XDLRDQCGU
Zapraszam : pasion-suenos-amistad.blogspot.com
Na początku chciałam was przeprosić, że nie dodaje następnego rozdziału ale nie mam ani czasu ani weny. Nie wiem kiedy go napiszę ale postaram sie do następnego wtorku. Jak ktoś ma jakiś fajny pomysl na nexta to pisać w komentarzach O.o
Po drugie chciałam was zaprosić tutaj: http://pasion-suenos-amistad.blogspot.com/?m=1
Dzisiaj,
na zajęciach z Angie mamy prezentować nasze piosenki. W sumie to nie bardzo się
stresuję. Przecież wszyscy mi mówią, że mam świetny głos, na pewno sobie
poradzę. A do tego śpiewam z Diego, więc wyjdzie świetnie. Oglądać nasze
występy miał Pablo, bo Angie nie było dzisiaj w szkole. Gdy wszyscy zebrali się
w Sali, dyrektor poprosił Francescę i Marco aby zaśpiewali jako pierwsi.
Wyszło
im wspaniale. Oni na pewno będą razem, pomyślałam, widząc jak Fran patrzy na Marco.
Później śpiewała Ludmiła z Leonem.
Dziewczyna wydawała się bardzo szczęśliwa z
tego powodu, a Leon wręcz przeciwnie. Starał się uśmiechać, ale znam go
wystarczająco dobrze, żeby wiedzieć, co sądził o duecie z Ludmiłą.
Przyszła
wreszcie kolej na mnie i Diego. Wyszło nam całkiem dobrze.
Jak ja uwielbiam z
nim śpiewać. Chyba rzeczywiście się zakochałam.
Po nas śpiewali jeszcze Naty z Maxim
i Cami z Andreasem. Gdy zajęcia się skończyła zadzwonił mój telefon. To była
Angie. Powiedziała, że moja babcia, Angelica, jest w szpitalu.
-
Ale jak to… - mówiłam przez łzy – Dlaczego?
-
Miała wypadek, ale nie martw się, wszystko będzie dobrze.
Po
rozmowie z ciocią postanowiłam zaraz iść do szpitala.
-
Coś się stało Violu ? – zapytał Diego. Nawet nie zauważyłam, że cały czas stał
obok.
-
Moja babcia miała wypadek – powiedziałam cicho, cały czas płacząc – Przekaż Pablo,
że nie będzie mnie na zajęciach, bo idę do szpitala.
-
Nie ma mowy! Nie puszczę cię samej w takim stanie. Idę z tobą. – jaki ten Diego
jest kochany.
-
No dobrze.
~Diego~
Współczuję
Violetcie. Dobrze, że zgodziła się, żebym z nią poszedł. Nie zostawiłbym jej
samej w takiej sytuacji, za bardzo mi na niej zależy… Co ja gadam?! Przecież ja
mam ją w sobie rozkochać i porzucić! Nie… nie mogę jej tego zrobić. Ale muszę…
-
Diego, idziesz? – z rozmyślań wyrwał mnie głos Violetty. Zorientowałem się, że
stoimy przed drzwiami szpitala.
-
Tak… Zamyśliłem się.
Weszliśmy
do budynku i skierowaliśmy się do sali wskazanej przez recepcjonistkę. Nienawidzę
szpitali, przypominają mi moje niezbyt przyjemne, delikatnie mówiąc,
dzieciństwo. ~ Violetta~ Na korytarzu siedziała Angie. Wraz z nią podeszliśmy do lekarza,
który właśnie wychodził z sali.
-
I co?
-
Przykro mi… Robiliśmy co w naszej mocy, ale niestety nie udało się nam jej
uratować. Zaczęłam płakać. Diego usiadł obok mnie na krześle i objął mnie
ramieniem, a ja wtuliłam się w niego. Potrzebowałam teraz pocieszenia…